Nie taka spowiedź straszna...

Nie taka spowiedź straszna...
Zdj. Jerzy Zajda
U wielu ludzi, zwłaszcza młodych, choć nie tylko, sakrament pokuty, pokrótce zwany "spowiedzią", wzbudza dość dużo kontrowersji i zabobonnych nieporozumień. Dla przezwyciężenia ich oraz dla lepszego i głębszego przeżycia spowiedzi niech posłuży poniższa garść wyjaśnień.


Wyjaśnienie pierwsze - spowiedź jest sakramentem, obrzędem ustanowionym przez Chrystusa w Dniu Zmartwychwstania słowami: "Weźmijcie Ducha Świętego; komu grzechy odpuścicie będą mu odpuszczone, komu zatrzymacie - będą zatrzymane" i jak każdy sakrament daje człowiekowi łaskę. Nie jest więc spowiedź jakimś tylko mini-procesem sądowym, złożonym z: aktu samooskarżenia, przemowy prokuratora - księdza występującego w imieniu prawa ustanowionego przez Boga, uznania winy i wydania wyroku - pokuty. Nie jest też spowiedź tylko i wyłącznie formalnym "wyczyszczeniem" sumienia i pozwoleniem na przystąpienie do komunii św. Spowiedź, co należy podkreślić raz jeszcze, jest sakramentem dającym łaskę, łaskę do spełniania dobrych uczynków, łaskę poprawy, nawrócenia, łaskę uświęcającą.

Wyjaśnienie drugie - w sakramencie pokuty kapłan w zastępstwie Chrystusa odpuszcza spowiadającemu się grzechy przezeń popełnione. W konfesjonale pierwszorzędnym adresatem wyznania grzechów jest sam Bóg, kapłan jest tylko swego rodzaju pośrednikiem, reprezentantem czy zastępcą Boga Przebaczającego. Błędnym jest traktowanie spowiedzi jako mówienia grzechów tylko i wyłącznie księdzu. Z kolei kapłan przemawiający głosem Boga musi słyszeć grzechy, by odnieść do nich pouczenie i zadawaną pokutę. O spowiedzi można zatem mówić jako o sakramentalnym spotkaniu trzech osób: Boga, kapłana i grzesznika. Grzesznik oskarża się przed Bogiem ze swoich upadków, przyrzeka poprawę, wynagradza pokutą. Bóg przebacza grzesznikowi, okazując swoje miłosierdzie przyjmuje go do Swej Owczarni jak pasterz zbłąkaną owcę. Trzecia osoba - kapłan - jest tutaj pośrednikiem i pomocnikiem: użycza swych ust, myśli i serca Bogu; dopomaga grzesznikowi w nawróceniu i w wynagrodzeniu popełnionego zła.

Wyjaśnienie trzecie - sakrament pokuty daje łaskę: przebaczenia człowiekowi, umacnia go w dobrym. Jest zatem pomocny nie tylko w oczyszczeniu z grzechów, ale i w czynieniu dobra. Stąd wniosek, że przedmiotem spowiedzi mogą być również grzechy lekkie, powszednie, zaś przystąpienie do sakramentu pokuty można i należy traktować również jako drogę doskonalenia się i postępu w dobrym. Spowiedź można więc ofiarować w jakiejś konkretnej wybranej intencji, podobnie jak np. komunię św. - czyli udział w sakramencie Eucharystii.

Rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź i zadośćuczynienie panu Bogu i ludziom składają się na całość sakramentu pokuty. W przypadku pominięcia któregokolwiek z powyższych elementów spowiedź jest odprawiona nieważnie. Przyjrzyjmy się lepiej poszczególnym krokom na drodze do pojednania z Bogiem.

Rachunek sumienia - to przypomnienie sobie wszystkich grzechów, popełnionych od ostatniej spowiedzi. Ten krok można przeprowadzać na co najmniej trzy sposoby:
  • posługując się książeczką,
  • dokonując rewizji swojego postępowania w oparciu o poszczególne przykazania Boże i kościelne,
  • oceniając swoje życie w trzech zasadniczych kategoriach zachowań: w odniesieniu do Boga, do bliźniego i do samego siebie (swojego zdrowia, czasu, pracy itp.)

Dobrze przeprowadzony rachunek sumienia jest gwarancją dobrego i spokojnego wyznania grzechów.

Żal za grzechy - jest wewnętrznym aktem woli człowieka, bólem serca z powodu popełnionego zła, deklaracją przed Stwórcą: Panie, gdybym jeszcze raz znalazł się w takich samych okolicznościach jak wtedy, gdy upadłem, postąpiłbym inaczej. Jako formuły modlitewnej możemy tutaj używać np. "Aktu żalu", słów psalmu pięćdziesiątego czy po prostu tekstu z książeczki.

Mocne postanowienie poprawy - jest swego rodzaju deklaracją, opowiedzeniem się za dobrem, wyrzeczeniem się zła. Doświadczenie i znajomość ludzkiej natury uczy także, że ogólne stwierdzenie "poprawię się" przynosi w gruncie rzeczy dość mizerne efekty. Na tym etapie sakramentu pokuty najskuteczniej jest spośród zestawu grzechów i wad własnych wybrać tylko jedną ułomność, z którą po spowiedzi chcemy w szczególnie konsekwentny sposób się uporać. Poprawienie się "z wszystkiego" na raz jest przysłowiowym łapaniem dziesięciu srok za ogon.

Szczera spowiedź. Po odprawieniu rachunku sumienia oraz aktów żalu postanowienia poprawy przystępujemy do spowiedzi, czyli wyznania grzechów. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa ta część sakramentu pokuty miała charakter publicznego, głównego wyznania swoich win. Dopiero w późniejszym czasie nastąpił zwrot w stronę do dziś obowiązującej praktyki tzw. spowiedzi prywatnej (usznej). Wyznanie grzechów poprzedzany, znakiem krzyża, pozdrowieniem chrześcijańskim, a następnie informację o terminie ostatniej odbytej spowiedzi. Ma ona przede wszystkim na ocenę częstotliwości popełnianych grzechów: Wiadomo, że zupełnie inaczej traktować należy człowieka , który np. z lenistwa opuścił trzy niedzielne msze św. w ciągu jednego miesiąca (to, znaczy, że w minionym okresie prawi w ogóle nie chodził do kościoła) niż kogoś, kto tyle samo mszy św. niedzielnych, również z powodu lenistwa opuścił w ciągu roku (co znaczy, że od czasu do czasu lenistwo bierze górę nad miłością do Boga). W tym miejscu należy zwrócić uwagę na grzechy zapomniane, czy zatajone w poprzednie spowiedzi, oraz zaznaczyć czy po tej spowiedzi została odprawiona pokuta. Bardzo pomocnym dla spowiednika jest przedstawienie się spowiadającego się co do wieku (ilości lat) i stanu (np.uczeń, kawaler, mężatka, matka małych czy dorastających dzieci, wdowa osoba chora lub samotna itp.), naturalnie bez zagłębiania się w rodowód własny lub bliskich czy wręcz uchowaj Boże, podawania imienia i nazwiska. Na początku spowiedzi można również wspomnieć o okolicznościach tejże : np. z okazji ślubu, pogrzebu, chrztu itp. Przy niektórych spowiedziach - np. przy tzw. spowiedzi przedślubnej - zaznaczenie okoliczności jest wręcz obowiązkowe.

Co do samego wyznania grzechów, nie ma jakiś ściśle określonych reguł. Należy je uczynić w miarę zrozumiale, prosto i zwięźle. W wypadku grzechów ciężkich należy podać ich w miarę dokładnie liczbę oraz okoliczności czy powody - tutaj znów np. opuszczenie niedzielnej mszy św. z powodu lenistwa jest zupełnie inną kategorią grzechu, niż ta sama nieobecność na niedzielnej Eucharystii z powodu choroby. Na zakończenie wyznania grzechów należy zaznaczyć, iż więcej grzechów nie pamiętam oraz deklarujemy żal z ich powodu oraz wolę poprawy. Dość poważne obawy co do moralności penitenta wzbudza sformułowanie typu "skończyłem", czy "to wszystko co mam do powiedzenia" następujące bezpośrednio po wyznaniu ostatniego grzechu, bez słowa skruchy czy domniemanej choćby obietnicy poprawy.

Należy również pamiętać i o tym, że spowiadając się wyznajemy swoje grzechy przede wszystkim przed Bogiem, a nie przed samym tylko księdzem, odgrywającym przecież przede wszystkim w konfesjonale rolę "łącznika" między grzesznikiem a Bogiem."

Adres

Kościół pw. Matki Bożej Bolesnej
ul. Turystyczna 42a, 32-626 Jawiszowice


tel. 794 795 794 - dyżur kapłana
e-mail: parafia@materdolorosa.pl
 
Korespondencja urzędowa

Ofiara na kościół
Konto bankowe:
Bank Spółdzielczy w Miedźnej, Oddział Brzeszcze
27 8446 1016 2002 0075 5825 0001

więcej
Realizacja: Wdesk
2007 - 2024 © Parafia p.w. Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach - Osiedle Brzeszcze Polityka cookies
zamknij
 Ten serwis, podobnie jak większość stron internetowych wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. | Polityka cookies
Ofiara na kościół