Pierwszy piątek miesiąca
Wśród wielu różnych przejawów kultu Najświętszego Serca Jezusa formą najbardziej popularną, praktykowaną przez wiernych, jest nowenna dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. Ma ona swoje źródło w objawieniach św. Małgorzaty Marii. Chrystus prosił ją, by przyjmowała Go tak często w komunii świętej, jak tylko otrzyma na to pozwolenie, szczególnie jednak w pierwszy piątek każdego miesiąca. Z praktyką tą niepodzielnie więc związane są pierwsze piątki miesiąca i komunia święta wynagradzająca.
Sam Zbawiciel domagał się od św. Małgorzaty Marii, aby uroczystość Jego Serca obchodzono w piątek po oktawie Bożego Ciała: "Dlatego żądam od Ciebie, żeby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był poświęcony na szczególną uroczystość ku uczczeniu Mojego Serca, aby w tym dniu przystępowano do Komunii Świętej i składano uroczyste wynagrodzenie przez publiczne akty przebłagania, ażeby naprawić zniewagi, jakich to Serce doznało podczas wystawienia na ołtarzach. Obiecuję Ci również, że Moje Serce rozszerzy się, by rozlewać obficie strumienie swej Boskiej miłości na tych, którzy Mu oddawać będą tę cześć i którzy starać się będą, by Mu była oddawana" (czerwiec 1675 r.).
Praktykę pierwszych piątków potwierdził papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas. W ostatniej jej części poucza, że celem kultu Najświętszego Serca ma być stale wzrastająca miłość Boga i bliźniego. Nie wolno jednak tego kultu utożsamiać tylko i wyłącznie z różnymi praktykami pobożności, które Kościół zatwierdza i pochwala. One są dobre i są przejawem życia duchowością Serca Jezusa. I o tych praktykach pobożnych tego kultu również mówi Ojciec Święty w cytowanym dokumencie. Tak pisze: "Spośród praktyk, związanych najściślej ze czcią Najświętszego Serca, wybija się pobożna praktyka poświęcenia Sercu Jezusa samych siebie i wszystkiego, co posiadamy. (...) należy dołączyć jeszcze inny hołd (...) obowiązek godnego zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusa. Albowiem jeśli poświęcenie się ma na celu głównie i przede wszystkim odwzajemnienie Stwórcy miłością za miłość, wynika stąd, że należy się zadośćuczynienie tej samej odwiecznej miłości za krzywdy wyrządzone jej bądź przez niedbalstwo i zapomnienie (...). Dla zmazania tych win, wśród wielu środków Jezus wskazuje św. Małgorzacie Marii dwa jako sobie najmilsze: aby ludzie w celu ekspiacji przyjmowali tzw. Komunię wynagradzającą i aby przez całą godzinę oddawali się modlitwie i błaganiu, co słusznie nazywano Godziną św. Te pobożne ćwiczenia Kościół nie tylko zatwierdził, lecz obdarzył także nader obfitymi łaskami".
Pierwszy piątek jest dniem w sposób szczególny poświęconym przeżywaniu miłości Bożego Serca. Pomaga w tym uczestnictwo we Mszy oraz przyjmowanie komunii świętej Czynimy to w duchu wynagrodzenia za grzechy, gdyż takie było życzenie Pana Jezusa, przekazane św. Małgorzacie Marii.
Dlaczego jednak komunia święta bardziej niż inne dobre uczynki zdolna jest wynagrodzić Bogu za grzechy?
Komunię świętą łączymy z uczestnictwem we Mszy św., a uczestnicząc w niej łączymy się z ofiarą Chrystusa. Na ołtarzach Kościoła Jezus przedstawia Ojcu niebieskiemu swoją ofiarę. Przedstawia ją nie tylko za nas i w naszym imieniu, ale także razem z nami na odpuszczenie grzechów. Jesteśmy członkami Chrystusa, Jego Ciała Mistycznego. On jest naszą Głową. Podczas więc każdej Mszy św. Jezus z całym Kościołem - czyli także z nami - składa Bogu ofiarę. Czciciele Jego Serca pragną tę prawdę dobrze sobie uzmysłowić i zawsze świadomie łączyć się ze składaną przez Niego ofiarą.
Najdoskonalej jednak łączymy się z ofiarą Chrystusa przez komunię świętą. Pan Jezus ustanowił ją nie tylko po to, by osobiście przyjść do nas, lecz także by nas zjednoczyć ze swoją ofiarą krzyżową. A ponieważ każda komunia święta łączy nas z ofiarą zadość czyniącą za grzechy świata, dlatego każda ma w sobie wymiar wynagrodzenia. Dlatego Chrystus zalecił komunię świętą jako najdoskonalszą praktykę wynagradzającą. Pan Jezus przez komunię pragnie udzielić nam swego życia, upodobnić nas do siebie jako ofiary i złączyć nas ze sobą także jako ofiarę. W komunii wynagradzającej ofiarujemy Bogu Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego. Z Nim zjednoczeni ofiarujemy także Bogu samych siebie na ofiarę wynagradzającą.
Tak pojętą komunię wynagradzającą zalecił Pan Jezus św. Małgorzacie Marii i taką zaleca Kościół swoim wiernym.
Jakie jeszcze inne argumenty przemawiają za komunią wynagradzającą? Wiemy, że grzech najbardziej oddala człowieka od Boga, komunia natomiast najściślej z Nim nas łączy. A dlaczego winniśmy ją przyjmować szczególnie w piątki? Każdy bowiem piątek przypomina nam Wielki Piątek, kiedy Chrystus złożył się Ojcu za nas w ofierze na Kalwarii. W tym dniu nasze wynagrodzenie łączy się z najwyższym wynagrodzeniem Jezusa.
Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Paray-le-Moniale, którą odbył 5 października 1986 roku, tak modlił się w kaplicy objawień Serca Jezusa: "Składamy dzięki za szerokie rozpowszechnienie się adoracji i komunii eucharystycznej, które tu właśnie nabrały nowego rozmachu dzięki kultowi Serca Jezusa, rozwijanemu zwłaszcza przez Zakon Wizytek i Ojców Jezuitów, a następnie zatwierdzonemu przez papieży. Wiele owoców przyniosło nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca, wprowadzone w wyniku naglących wezwań skierowanych do Małgorzaty Marii".
Jeżeli tyle owoców przynosiły dobrze przeżywane pierwsze piątki miesiąca w przeszłości, to również i dzisiaj winny one przynosić błogosławione owoce w życiu czcicieli Serca Jezusa. Powinniśmy się tylko starać sami pobożnie je przeżywać i innych do tego zachęcać.
Praktykę pierwszych piątków potwierdził papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas. W ostatniej jej części poucza, że celem kultu Najświętszego Serca ma być stale wzrastająca miłość Boga i bliźniego. Nie wolno jednak tego kultu utożsamiać tylko i wyłącznie z różnymi praktykami pobożności, które Kościół zatwierdza i pochwala. One są dobre i są przejawem życia duchowością Serca Jezusa. I o tych praktykach pobożnych tego kultu również mówi Ojciec Święty w cytowanym dokumencie. Tak pisze: "Spośród praktyk, związanych najściślej ze czcią Najświętszego Serca, wybija się pobożna praktyka poświęcenia Sercu Jezusa samych siebie i wszystkiego, co posiadamy. (...) należy dołączyć jeszcze inny hołd (...) obowiązek godnego zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusa. Albowiem jeśli poświęcenie się ma na celu głównie i przede wszystkim odwzajemnienie Stwórcy miłością za miłość, wynika stąd, że należy się zadośćuczynienie tej samej odwiecznej miłości za krzywdy wyrządzone jej bądź przez niedbalstwo i zapomnienie (...). Dla zmazania tych win, wśród wielu środków Jezus wskazuje św. Małgorzacie Marii dwa jako sobie najmilsze: aby ludzie w celu ekspiacji przyjmowali tzw. Komunię wynagradzającą i aby przez całą godzinę oddawali się modlitwie i błaganiu, co słusznie nazywano Godziną św. Te pobożne ćwiczenia Kościół nie tylko zatwierdził, lecz obdarzył także nader obfitymi łaskami".
Pierwszy piątek jest dniem w sposób szczególny poświęconym przeżywaniu miłości Bożego Serca. Pomaga w tym uczestnictwo we Mszy oraz przyjmowanie komunii świętej Czynimy to w duchu wynagrodzenia za grzechy, gdyż takie było życzenie Pana Jezusa, przekazane św. Małgorzacie Marii.
Dlaczego jednak komunia święta bardziej niż inne dobre uczynki zdolna jest wynagrodzić Bogu za grzechy?
Komunię świętą łączymy z uczestnictwem we Mszy św., a uczestnicząc w niej łączymy się z ofiarą Chrystusa. Na ołtarzach Kościoła Jezus przedstawia Ojcu niebieskiemu swoją ofiarę. Przedstawia ją nie tylko za nas i w naszym imieniu, ale także razem z nami na odpuszczenie grzechów. Jesteśmy członkami Chrystusa, Jego Ciała Mistycznego. On jest naszą Głową. Podczas więc każdej Mszy św. Jezus z całym Kościołem - czyli także z nami - składa Bogu ofiarę. Czciciele Jego Serca pragną tę prawdę dobrze sobie uzmysłowić i zawsze świadomie łączyć się ze składaną przez Niego ofiarą.
Najdoskonalej jednak łączymy się z ofiarą Chrystusa przez komunię świętą. Pan Jezus ustanowił ją nie tylko po to, by osobiście przyjść do nas, lecz także by nas zjednoczyć ze swoją ofiarą krzyżową. A ponieważ każda komunia święta łączy nas z ofiarą zadość czyniącą za grzechy świata, dlatego każda ma w sobie wymiar wynagrodzenia. Dlatego Chrystus zalecił komunię świętą jako najdoskonalszą praktykę wynagradzającą. Pan Jezus przez komunię pragnie udzielić nam swego życia, upodobnić nas do siebie jako ofiary i złączyć nas ze sobą także jako ofiarę. W komunii wynagradzającej ofiarujemy Bogu Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego. Z Nim zjednoczeni ofiarujemy także Bogu samych siebie na ofiarę wynagradzającą.
Tak pojętą komunię wynagradzającą zalecił Pan Jezus św. Małgorzacie Marii i taką zaleca Kościół swoim wiernym.
Jakie jeszcze inne argumenty przemawiają za komunią wynagradzającą? Wiemy, że grzech najbardziej oddala człowieka od Boga, komunia natomiast najściślej z Nim nas łączy. A dlaczego winniśmy ją przyjmować szczególnie w piątki? Każdy bowiem piątek przypomina nam Wielki Piątek, kiedy Chrystus złożył się Ojcu za nas w ofierze na Kalwarii. W tym dniu nasze wynagrodzenie łączy się z najwyższym wynagrodzeniem Jezusa.
Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Paray-le-Moniale, którą odbył 5 października 1986 roku, tak modlił się w kaplicy objawień Serca Jezusa: "Składamy dzięki za szerokie rozpowszechnienie się adoracji i komunii eucharystycznej, które tu właśnie nabrały nowego rozmachu dzięki kultowi Serca Jezusa, rozwijanemu zwłaszcza przez Zakon Wizytek i Ojców Jezuitów, a następnie zatwierdzonemu przez papieży. Wiele owoców przyniosło nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca, wprowadzone w wyniku naglących wezwań skierowanych do Małgorzaty Marii".
Jeżeli tyle owoców przynosiły dobrze przeżywane pierwsze piątki miesiąca w przeszłości, to również i dzisiaj winny one przynosić błogosławione owoce w życiu czcicieli Serca Jezusa. Powinniśmy się tylko starać sami pobożnie je przeżywać i innych do tego zachęcać.